Dach od nowa...
Tymczasem musieliśmy zacząć ponowne poszukiwania dekarza, bo ten który obiecał przyjść jednak nie ma tyle czasu, aby położyć nam wybraną blachodachówkę. Długo zastanawialiśmy się nad tym, co wybrać czy blachę czy dachówkę, ale ekonomia zwyciężyła… Zdecydowaliśmy się na Ruukki Finnera kolor grafit. Ekipę też znaleźliśmy z polecenia kolegi, u którego obecnie kończą dach…
Mając świadomość , że prace wykończeniowe zajmują najwięcej czasu zaczęłam się oglądać za płytkami do łazienek. Wiedziałam tylko jedno ,dolna łazienka – szarość, górna – biel z elementami drewna. Przy każdej okazji zerkałam w różnych miejscach na aranżacje i nic mi się nie podobało…, a jak podobało to cena powalała na kolona. Aż któregoś dnia weszliśmy do Leroy Merlin i tam na ekspozycji zobaczyłam to:
Te turkusowe dodatki mnie tak urzekły, że zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia…
A jak jeszcze się okazało jakiś czas później, że kolekcja jest w promocji (za niecałe 28 zł) zdecydowaliśmy się na projekt w LM i zakup. I nasza dolna łazienka będzie wyglądała mniej więcej tak:
Jedynie na podłogę miła pani poleciła nam inną kolekcję. Dużo łatwiejszą w utrzymaniu czystości. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że szklane dekory należy przyklejać specjalnym klejem… w innym wypadku wyjdą przebarwienia.
Co do górnej łazienki nadal szukam weny….